Wieczór w czwartek nie był zwykłym dniem pracy dla dwóch kontrolerów biletów pełniących służbę na linii tramwajowej numer 6. Traumatyczne doświadczenie przyniósł im niespodziewany atak ze strony jednego z pasażerów, który okazał się być gapowiczem. W wyniku tego incydentu jeden z kontrolerów odniósł rany na głowie, które musiały zostać zaopatrzone przez szycie, a drugi doznał urazu barku. „Jesteśmy zdecydowanie przeciwni wszelkim formom agresji i przemocy” – podkreślali przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Jak udało nam się dowiedzieć, wszystko rozpoczęło się, gdy jeden z pracowników firmy Renoma podszedł do pasażera, który miał kłopoty z prezentacją biletu na swoim smartfonie. W tym momencie sytuacja zaczęła gwałtownie się komplikować.
Gdy drugi kontroler dołączył do kontroli biletowej, pasażer gwałtownie wstał i próbował opuścić pojazd. Jeden z kontrolerów stanął mu na drodze, upominając się o pokazanie ważnego biletu. W odpowiedzi, pasażer strącił go na podłogę. Drugi kontroler, widząc co się dzieje, próbował zainterweniować, lecz został mocno odepchnięty przez agresora i uderzył głową w kasownik. „Zdecydowaliśmy nie eskalować dalszego konfliktu i pozwolić napastnikowi opuścić tramwaj” – relacjonuje Aleksandra Frankowska, menadżer gdańskiego oddziału Renomy.