W poniedziałkowy wieczór, dokładnie jedenasty grudnia, tuż po godzinie 19, doszło do niecodziennego zdarzenia na moście ulicy Olszyńskiej. Pewien samochód – luksusowy Jaguar E-Pace – niespodziewanie zjechał z drogi i wpadł do rzeki Motławy. Co więcej, mimo iż pojazd typu SUV został całkowicie zanurzony w wodzie, zaskakująco zarówno przednie jak i tylne światła reflektorów nie przestały świecić. Jak mogło do tego dojść?
Analiza sytuacji przeprowadzona przez policję wykazała, że przyczyną nietypowego zdarzenia było złe dostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków na drodze. Trzydziestotrzyletni kierowca utracił kontrolę nad swoim SUV-em, co skutkowało zjechaniem na prawą krawędź jezdni i w konsekwencji wpadnięciem samochodem do rzeki. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. W wyniku incydentu puste stało się jednak jego konto bankowe – został obciążony mandatem w wysokości 1500 złotych.
Niezwykle zadziwiającym aspektem całego zdarzenia było to, że choć samochód został całkowicie zatopiony, jego elektryczne systemy wciąż działały. To niespotykane zjawisko uwiecznili na zdjęciach strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Na udostępnionych fotografiach wyraźnie widoczne jest działające oświetlenie przednie i tylne pojazdu, mimo że ten znajdował się pod powierzchnią wody.